Prawie trzy lata temu, wyjeżdżając do Wielkiej Brytanii, najważniejszym celem jaki nam przyświecał było zarobienie pieniędzy. Oczywiście zawsze marzyliśmy o tym, by zobaczyć Anglię, Londyn, powdychać trochę historii, ale nie ma co się oszukiwać – w tym momencie życia, w którym byliśmy (ci, którzy czytali moją książkę „Pod niebem Brytanii” wiedzą o czym mówię), najbardziej zależało nam na dobrze płatnej pracy. To co zastaliśmy na miejscu, wywróciło (…
Trzy lata temu, będąc w najgorszym koszmarze swojego życia, chora, bez pieniędzy, bez perspektyw, dniem i nocą modliłam się o cud. Cud przyszedł w postaci możliwości wyjazdu do Anglii. Spakowaliśmy się więc i w kilka dni znaleźliśmy się w Brytanii. Myśleliśmy, że złapaliśmy Boga za nogi. Finansowo faktycznie zrobiło się lepiej, jednak mentalnie cierpiałam jeszcze bardziej niż w Polsce – mieszkanie na pokoju w patologicznym domu, alkohol i…
Krąży po świecie legenda, że Bóg zsyła na ziemię anioły w ludzkiej postaci, by te rozprzestrzeniały dobro… Wierzę w to całym sercem i jestem przekonana, że jednym z takich aniołów jest moja babcia Giulia, która wnosi w życie ludzi miłość i światło. Babcia Giulia, cóż to jest za kobieta… Wszędzie jest jej pełno! Prawdziwa włoska krew. Co niedzielę zaprasza całą rodzinę na biesiadę i przy tradycyjnej włoskiej muzyce,…
Wybaczcie, jeśli przez najbliższe kilka tygodni będzie mnie tu mniej – właśnie zaczęłam pisać książkę o życiu na emigracji w Wielkiej Brytanii. Czuję, że aby pójść dalej, muszę uwolnić się od emocji z tym związanych. Czuję, że w końcu przyszedł czas przelewania na papier tego co myślę, i dzielenia się tym z Wami. Moja “wena” odwiedziła mnie niespodziewanie, w środku nocy i pierwszym zdaniem roznieciła to, co przez…